Rajdy historyczne i brak elektroniki

Prawie brak… co widać po umieszczonym na dachu odbiorniku GPS, ale za to wnętrze. Kiedyś w samochodach było więcej uczuć mniej technologii i chyba to było lepsze dla nas kierowców.

Reklama

Rajdy historyczne i elektronika

Zdarzyło się ostatnio kilka wpisów znacznie odbiegających od tego co miało być tematem przewodnim tego bloga. Fotografia rajdowa, to jest to co stanowi przynajmniej w zamierzeniu główny temat.

Pragnąc wrócić na właściwe tory, kieruję się do tegorocznego startu w Warszawie rajdu Monte Carlo Historique. Z godnie z regulaminem do startu zostały dopuszczone samochody biorące udział przed laty w rajdzie MC (choć zdarzają się odstępstwa od tej reguły), wyprodukowane w latach 1955-1980. Jak wszyscy wiemy do roku 1980 nawigacja nie była powszechnym wyposażeniem samochodu osobowego. Ciekawostką jest przedstawiona poniżej fotografia, umieszczona dla żartu (odcinam się stanowczo od poważnych dyskusji regulaminowych).

Najważniejsze, abyśmy trzymali kciuki za jak najlepsze wyniki Naszych na tym rajdzie. Więcej informacji o tegorocznej edycji znajduje się tu.

Doskonałym pomysłem jest powrót do idei zlotu gwiaździstego, dzięki temu mamy możliwość na własne oczy przekonać się, że te samochody są wspaniałe i dostarczają kibicom zdecydowanie więcej wrażeń niż napakowane elektroniką WRC. Lekkie dodanie gazu i tył idzie pięknym slajdem dla kibiców po Pani Karowej, strata ułamka sekundy i co z tego jeszcze 1800 km przed załogą.

 

Stop ACTA #3

Czyli o wyższości intelektu nad feudalizmem.

Wielu polityków i specjalistów w dziedzinach zarządzania tłumami posługiwało się dotąd bezpieczeństwem, w szczególnych przypadkach konieczności ograniczania naszej wolności bezpieczeństwem dzieci, naszych dzieci. Kiedyś nazywano to propagandą, teraz…

Kiedyś chłopi protestowali przeciwko dzisięcinie… tak 10% i już bunt, czego nauczyła nas historia?

Teraz podobnie jak Pan Gwiazdowski na swoim wpisie zamieszczonym na blogbank.pl mówię: nie lubię hipokryzji. Jeżeli ktoś chce ograniczać prawa, monitorować, kontrolować, wstrzymywać, blokować, czy co tam jeszcze, to niech to mówi wyraźnie, dlaczego i po co.

Z aparatem na polski stadion nie wejdziesz

Wiele razy miałem wrażenie, że to bzdura której nic nie przebije i jakiś czas potem spotykałem większą. Tym razem tak stało się po przeczytaniu wpisu na swiatobrazu.pl. Znajduje się tam odnośnik do oryginalnej informacji tvnwarszawa.pl. Ciekawi mnie w jaki sposób ochroniarze sprawdzali czy matryca jest zgodna z „przepisami”, przeszli specjalne kursy, może mieli tabelki zawierające wszystkie wyprodukowane aparaty cyfrowe.

Na koniec dwa pytania:

  1. Jaki sens ma dopuszczalność aparatu na podstawie ilości punktów matrycy?
  2. Czy doczekamy się nowych znaków zakazu fotografowania?

p.s. Większość współczesnych telefonów posiada aparaty o matrycach nie spełniających tego przepisu.

 

Cztery pory roku

Postanowiłem fotografować pewien obiekt przez cały rok. Poniżej efekty.

Wiosna

Lato

Jesień

Zima

 

i na koniec obrobiona wersja oryginalna

 

Oczywiście pierwsze zdanie jest żartem. Wszystkie przestawione zdjęcia to jedno zdjęcie.

Tak… przedstawione powyżej obrazki to, to samo zdjęcie zrobione dziś lustrzanką Nikon D3 z obiektywem 80-200 f2.8 AF-S. Różnice zostały wykonane w pakiecie Topaz Adjust, ostatnie to efekt „Heavy Pop Grunge HDR Collection”.

Ostatni dzień z Leonem

Bez obawy Leon żyje, wrócił jedynie do swoich opiekunów, dlatego spędził z nami ostatni dzień.

Z tej perspektywy widać więcej i ma się przewagę, pies tu nie wleci.

We własnym królestwie, wszędzie pełno zabawek i zawsze można wylecieć na małą wycieczkę.

Zostałem wujkiem

Nowy członek rodziny ma na imię Kuba, rano ważył 3450g i miał 56cm wzrostu. Te dane pewnie już są nieaktualne.

Podobnie jak tytuł, który z emocji został strasznie błędnie napisany.