Dzisiaj jest dziwny i jednocześnie szczególny dzień, 29 luty. Taki dzień występuje równie często jak olimpiada nowożytna. Właśnie dziś odbędzie się pierwszy mecz na nowym „stadionie dziesięciolecia”.
Postanowiłem zrobić jakieś zdjęcie symbolizujące dzisiejszą inaugurację. Pierwszy projekt budził wiele skojarzeń z opiniami kibiców o piłce nożnej.
Pomijam powyższą symbolikę i wybieram wariant zawierający kruchą słodycz i barwy narodowe.
Nigdy nie byłem i nie jestem przesadnym filantropem. Szanuję pracę i sumienie ludzi, którzy potrafią w ten sposób pomagać innym ludziom. Czasem zdarza się coś co trafia do serca bardziej niż tysiąc słów.
W założeniach ten blog miał być poświęcony głownie fotografii, moja słabość do wyrobów pewnej firmy i inne tematy powodują niezamierzoną różnorodność. Głównie jednak skupiam się na fotografii, dlatego jeżeli piszę o karmieniu to jest do tego powód. Trafiłem zupełnym przypadkiem na poniższą fotografię.
Nie napiszę słowa własnego komentarza, każdy pomyśli to co czuje. Link prowadzi do oryginału.
Postępujemy podobnie jak poprzednio. Szary zimowy dzień brak słońca, szukamy w kadrze jakiegoś ożywienia.
Zamiast szarego zamrożonego zimowego widoku, mamy ruch. Wprawdzie ruch ten zamrożony jest krótkim czasem naświetlania, ale zima to zima wszystko zamrożone. Zatrzymany w kadrze ptak zajmuje więcej uwagi niż ślady wydeptane w śniegu. Puryści złotej kompozycji przyczepią się do centralnego umieszczenia ruchomego obiektu (w zamrożeniu), ale reguły są by je łamać. Dodatkowe ożywienie stanowi tło, czerwony samochód, żółty budynek. To wszystko jednak mało, aby pokazać zimowe kolory bez słońca.
Środek kadru wypełniłem kolorami namalowanymi przez specjalistów od graffiti. Prawie coś zaiskrzyło kolorami, jednak ciągle brak słońca i szare przygnębiające niebo, zmusza do dalszego poszukiwania pomysłu na zimowe kadry.
Trzecia i ostatnia część przedstawi mój tegoroczny sposób na zimowy brak słońca.
Źle się stało dla wszystkich użytkowników tabletów, że hp porzucił projekt WebOS. Wydawało się że powstał system mający przyszłość, który spokojnie będzie stanowić trzecią stronę w świecie podzielonym na iOS i fragmenty adnroida. Podobieństwo do systemu z Cupertino, czy to wada? Różnica między rzemieślnikiem i geniuszem, jeden kopiuje, drugi się inspiruje. Kolejne wersje WebOS’a mogły „zainspirować” konstruktorów z Apple do wprowadzenia cech jakich nie znajdziemy w dzisiejszych produktach.
Jedyna nadzieja, że grupa zapaleńców pod szyldem otwartego projektu, będzie rozwijała system. Hardware pozostanie taki jaki jest i niestety w ograniczonej ilości. W przyszłości wartość kolekcjonerska przysłoni użytkową.
Zanim jednak HP Touch Pad odejdzie w zapomnienie warto poczytać wyniki testu długodystansowego prowadzonego przez MacKozera. W pierwszej części opisuje „świat zewnętrzny”, podobieństwa do iPad’a i bezstykowe ładowanie.
Hewlett-Packard pożegnało tablet o imieniu Touch, tymczasem Adobe wprowadza „Adobe Photoshop Touch for iPad 2” czyli photoshop dla tabletów Apple.
Nowy produkt ma posiadać większość cech dużego brata w tym warstwy, narzędzia do zaznaczania, filtry etc. Będzie umożliwiał dołączenie obrazu bezpośrednio z kamery iPad’a, wyszukiwanie obrazów poprzez wbudowany Google Image Search, publikowanie na Facebook’u i czytanie komentarzy bezpośrednio w aplikacji. Oczywiście możliwe jest korzystanie z technologii AirPrint i Adobe Creative Cloud. Pliki z Touch’a zawierające warstwy można otwierać w CS5.
Ogromne możliwości wydawało by się bez ograniczeń, nie ma róży bez kolców, maksymalny wymiar edytowanego obrazu to kwadrat o boku 1600 punktów. Planowana cena to $9,99 w US, nic nie wiadomo o wersjach lokalizowanych.
Metoda pierwsza, wychodzimy z aparatem na trzaskający mróz i trzaskamy zdjęcia szybciej niż mróz nas. Spieszyć się musimy bowiem nasz czas ogranicza padająca bateria. Zauważyłem, że poniżej minus 10 stopni, z akumulatorków AA (inaczej R6) najdłużej wytrzymują eneloopy.
Być może zdjęcia będą podobne do poniższych.
Szare blokowisko, szary warszawski śnieg, szare niżowe niebo. W następnym wpisie dodam trochę koloru.
Do wcześniejszej zabawy w cztery pory roku z jednego zdjęcia, jedynie przy zastosowaniu Topaz Adjust 5, dołączam kolejne rozdziały. Tym razem postanowiłem pobawić się dłużej, czyli przez cztery pory roku. Poniżej pierwsza fotografia z tej serii, ten sam karmnik zapamiętany na matrycy podczas prawdziwej zimy.
Nikon D3, Sigma 24-70/2.8 @ 70mm/2.8, ISO 400, 1/640s.
Za pewne zbliża się dzień premiery nowej tabliczki od Apple. Można to poznać głównie po rosnącej z dnia na dzień liczbie plotek dotyczących kształtu zewnętrznego i szczegółów wnętrza. Wiemy prawie tyle, że Apple prawie może zrezygnować z premiery.
Właśnie… pewna firma jakiś czas temu w reklamach użyła stwierdzenia „prawie jak […]” (niestety pomijam dalsze szczegóły). Większość odbiorców od tego czasu uważa określenie „prawie jak” za coś prawie takiego samego, niby to samo, a nie to samo.
Podobnie jest z plotkami, prawie rysują nam obraz nowego dziecka firmy Apple, a jednak do dnia prezentacji nie możemy być pewni niczego. Po tym stanowczo za długim wstępie, postaram się zebrać moje myśli dotyczące plotek i iPad3.
Data prezentacji (premiery): 8 marzec 2012
Dostępny w sklepach (tylko w US): 9 marzec 2012 (wraz z iOS 5.1)
Obudowa podobna do iPad 2, troszkę grubsza (~1mm) i bez zestawu dziurek nad głośnikiem
Pamięć RAM: dwa razy większa niż w poprzedniku
Pamięć flash: 32, 64 i 128GB
Procesor: Apple A5X (prawdopodobnie wbrew wcześniejszym plotkom dwa rdzenie i nowa część odpowiadająca za grafikę)
Ekran: Retina czyli tym razem rozdzielczość 2048×1536 (dla 9,7′ to mniej niż 300 dpi, dlatego nowa grafika przecież takich wymiarów ekranu nie ma obecnie większość PCów z wypasionymi kartami graficznymi)
Kamera 8 milionów punktów (osobiście nie wiem w jakim celu, ale OK)
SIRI w wersji stabilnej (iPhone 4s w tej chwili posiada betę)
LTE w wersji 3G i nowa pojemniejsza i lżejsza bateria
Boczne przyciski nieznacznie przesunięte
Na koniec: zaskakujące dwa kolory biały i czarny 😉
Wszystko to oczywiście plotki. Na koniec jeszcze jedno:
to nie będzie iPad3 ! może iPad 2s, ja jednak obstawiam iPad 2x (i mogę się mylić).