Postępujemy podobnie jak poprzednio. Szary zimowy dzień brak słońca, szukamy w kadrze jakiegoś ożywienia.
Zamiast szarego zamrożonego zimowego widoku, mamy ruch. Wprawdzie ruch ten zamrożony jest krótkim czasem naświetlania, ale zima to zima wszystko zamrożone. Zatrzymany w kadrze ptak zajmuje więcej uwagi niż ślady wydeptane w śniegu. Puryści złotej kompozycji przyczepią się do centralnego umieszczenia ruchomego obiektu (w zamrożeniu), ale reguły są by je łamać. Dodatkowe ożywienie stanowi tło, czerwony samochód, żółty budynek. To wszystko jednak mało, aby pokazać zimowe kolory bez słońca.
Środek kadru wypełniłem kolorami namalowanymi przez specjalistów od graffiti. Prawie coś zaiskrzyło kolorami, jednak ciągle brak słońca i szare przygnębiające niebo, zmusza do dalszego poszukiwania pomysłu na zimowe kadry.
Trzecia i ostatnia część przedstawi mój tegoroczny sposób na zimowy brak słońca.
to z graffiti szczególnie mi się spodobało, ciekawe dlaczego? 😉
Ze względu na fotografię wykonaną prawie dwa tygodnie później? Inny czas, inne miejsce, podobny temat.