Nowy Sącz

Losy ostatnio rzuciły mną do tytułowego miasta, zakładając z góry ciekawe widoki zabrałem aparat. Dojechaliśmy na miejsce w złotej godzinie, było na co popatrzeć… niestety tylko przez chwilę, praca to praca, a po pracy było już ciemno i głodno…

Bezpowrotnie tego dnia przepadły stare hale fabryczne, drewniane dźwigi, wielkie urządzenia starsze od moich rodziców i niesamowity klimat oświetlenia marcowego zachodzącego słońca.

Pomimo zmęczenia nie da się w nowym miejscu zwyczajnie położyć. Zabieram aparat, mały statyw, zostawiam lampę. Na zewnątrz lekki mróz i opadająca mgła, dziwne połączenie, ale jak widać możliwe.

Zdjęcie celowo bez obróbki i w „złotych barwach”. Nikon D3, Sigma 24-70/2.8 32mm, f4.5, 1/20s., ISO 5000

Marcowa pogoda powoduje, że lustrzanka integruje się z właścicielem poprzez skórę pozbawioną rękawiczki. Statyw i pięć sekund na poprawę ukrwienia prawej dłoni.

Nikon D3, Sigma 24-70/2.8 at 24mm, f/6.3, 5s., ISO250

Statyw jaki zabrałem ze sobą mieści się w kieszeni, dzięki temu bogaty w detale budynek Urzędu Miejskiego możemy podziwiać z żabiej perspektywy (czyli z punktu widzenia potencjalnego Pana petenta).

Spacerować i robić zdjęcia można przy dowolnej pogodzie i o dowolnej porze, jednak należy pamiętać o tym, że:

Nikon D3, Sigma 24-70/2.8 24mm, f3.2, 1/40s., ISO 5000

Tego wieczoru wykonałem wiele zdjęć, jak zwykle wybrałem kilka, ale tylko jedno najdłużej oglądałem oglądam i myślę o tym!

Reklama

One comment on “Nowy Sącz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s