Kilka lat temu byłem piratem.
Używałem Win[..coś tam] i „pożyczonej na płycie” wersji 6.0, dokładnie nie pamiętam który to był rok.
Później przesiadłem się na makówkę i z założenia używałem tylko zakupionego oprogramowania. Z czasem oszczędności urosły do poziomu pozwalającego na zakup LR4 i wtedy Adobe pokazało betę LR5. Oznaczało to rychłe wejście nowej wersji. Przy dotychczasowej polityce firmy kupowanie wersji 4 i miesiąc później aktualizacji do wersji 5 było podwójnym wydatkiem. Zdecydowałem się zaczekać, oczekiwanie ułatwiała działająca beta.
W „tak zwanym międzyczasie” Adobe zaproponowało model subskrypcji oprogramowania. Wiele pojawiło się głosów krytyki, dla mnie taka propozycja stała się szansą zakupienia i używania zupełnie legalnej wersji CS6. Dzisiaj zainstalowałem aktualizację, jak poużywam napiszę jakie są wrażenia i różnice.
Kilka dni temu pojawiła się możliwość zakupienia LR5. Ze zniżką dla członków NAPP wyszło mniej niż 110€.
Teraz potrzebuję opinii jak używać jednocześnie Aperture i Lightroom dla najwyższej jakości i jednocześnie wygodnego katalogowania zbiorów zdjęć?