Nigdy nie byłem i nie jestem przesadnym filantropem. Szanuję pracę i sumienie ludzi, którzy potrafią w ten sposób pomagać innym ludziom. Czasem zdarza się coś co trafia do serca bardziej niż tysiąc słów.
W założeniach ten blog miał być poświęcony głownie fotografii, moja słabość do wyrobów pewnej firmy i inne tematy powodują niezamierzoną różnorodność. Głównie jednak skupiam się na fotografii, dlatego jeżeli piszę o karmieniu to jest do tego powód. Trafiłem zupełnym przypadkiem na poniższą fotografię.
Nie napiszę słowa własnego komentarza, każdy pomyśli to co czuje. Link prowadzi do oryginału.