Tak w sumie to nie lubię zimna,
Czytaj dalej
Tag Archives: zima
Trzy prezentacje zimy, sposób trzeci
Zapomniany temat z ubiegłego roku. Zima się skończyła, ale temat kolorów zimą pozostał, przecież zima może wrócić.
Mój sposób na kolory, to fotografia nocna. Nocą w mieście, pomiędzy zabudowaniami, światło ma wiele kolorów.
Mamy światła pomarańczowe, niebieskie i zielone, to one zabarwiają nasz zimowy krajobraz.
Ogólnie chociaż zima mokra, zimna i nieprzyjemna może dawać radość … gdy odchodzi.
Pożegnanie zimy
Gdzie jest wiosna
W krzywym zwierciadle
Kilka dni temu poczyniłem autoportret.
Taki zakrzywiony świat, odbijający się w drogowym lustrze, wydawał mi się zabawny. Dzisiaj patrzę na to zdjęcie inaczej. Prawie czterdziestostopniowa gorączka (pomimo leków obniżających temperaturę) powoduje zakrzywienie całej rzeczywistości. Teraz wszystko dla mnie wygląda jak barierka w lustrze.
Poranek
Dzień jest już coraz dłuższy, wieczorem mamy możliwość wracać do domu kiedy jeszcze jest widno, rano zaś możemy podziwiać wschody słońca budząc się o normalnej godzinie. Na szczęście pogoda się poprawiła i zamiast typowej dla ostatnich dni szarości, mamy piękne słońce od samego rana. Dzisiaj zdecydowanie łatwiej niż ostatnio obudziłem się i zobaczyłem coś takiego jak w załączeniu. W pokoju ciepło, za oknem ciepły widok, dopiero wyjście na balkon z aparatem przypomina, że to jeszcze jest zima. Na zdjęciu nie widać panującego za oknem -6, może temperatura zmieni się tak jak długość dnia.
Ptaki zimą
Dzisiaj mróz troszkę nam odpuścił, ale prognozy mówią, że to tylko chwilowy stan. Jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że mamy ciepłe ubranka i ciepłe mieszkanka, w których jest zimna lodówka pełna jedzenia. Są jednak w naszej okolicy mieszkańcy, którym biały zimny puch przysłonił dostęp do pożywienia, a wszechobecne zimno powoduje zwiększone zapotrzebowanie na pokarm. Nie zapominajmy zimą o ptakach!
Ostatnie zdjęcia
Nie lubię zimy
Nowy Sącz
Losy ostatnio rzuciły mną do tytułowego miasta, zakładając z góry ciekawe widoki zabrałem aparat. Dojechaliśmy na miejsce w złotej godzinie, było na co popatrzeć… niestety tylko przez chwilę, praca to praca, a po pracy było już ciemno i głodno…
Bezpowrotnie tego dnia przepadły stare hale fabryczne, drewniane dźwigi, wielkie urządzenia starsze od moich rodziców i niesamowity klimat oświetlenia marcowego zachodzącego słońca.
Pomimo zmęczenia nie da się w nowym miejscu zwyczajnie położyć. Zabieram aparat, mały statyw, zostawiam lampę. Na zewnątrz lekki mróz i opadająca mgła, dziwne połączenie, ale jak widać możliwe.
Zdjęcie celowo bez obróbki i w „złotych barwach”. Nikon D3, Sigma 24-70/2.8 32mm, f4.5, 1/20s., ISO 5000
Marcowa pogoda powoduje, że lustrzanka integruje się z właścicielem poprzez skórę pozbawioną rękawiczki. Statyw i pięć sekund na poprawę ukrwienia prawej dłoni.
Nikon D3, Sigma 24-70/2.8 at 24mm, f/6.3, 5s., ISO250
Statyw jaki zabrałem ze sobą mieści się w kieszeni, dzięki temu bogaty w detale budynek Urzędu Miejskiego możemy podziwiać z żabiej perspektywy (czyli z punktu widzenia potencjalnego Pana petenta).
Spacerować i robić zdjęcia można przy dowolnej pogodzie i o dowolnej porze, jednak należy pamiętać o tym, że:
Nikon D3, Sigma 24-70/2.8 24mm, f3.2, 1/40s., ISO 5000
Tego wieczoru wykonałem wiele zdjęć, jak zwykle wybrałem kilka, ale tylko jedno najdłużej oglądałem oglądam i myślę o tym!