Pamiętacie filmowy przebój o dziwnym w naszym kraju tytule „Wirujący Sex” czyli po ludzku „Dirty Dancing”?
Jeżeli tak to z pewnością przypomnę Wam jeden z wielu genialnych utworów. Muzyka jednocześnie była tłem jak w każdym filmie, ale stanowiła też pierwszy plan, była niejako przed obrazem.
Jeden z wielu genialnych utworów jakie znalazły się w tej produkcji, wrócił dzisiaj za sprawą dobrze zrobionej zabawnej reklamy.
Jesteście już głodni, czy jecie tylko oczami? Dobrze, że obecna technologia nie pozwala na umieszczanie zapachów w filmach.
W tym momencie mam dla Was zagadkę. Zauważyliście literówkę, której nie słychać? Jeżeli tak zapraszam do komentowania.
Nowe miejsce gdzie publikuję w sieci: http://hnatiuk.pl/